Dlaczego tak rzadko ich ostatnio zauważam? Czy to świat się zmienił, czy ja? Byłam kiedyś oczami, nie robiłam nic, tylko chłonęłam obrazy, cała skierowana na zewnątrz, a teraz jakbym się zatrzasnęła gdzieś w środku siebie i nie mogła wyjść. Brakuje mi przestrzeni, brakuje mi nieba za oknem i szumu drzew, dziś to boleśnie poczułam. Ale przede wszystkim – jakiejś słoneczności w sobie i zachwytu, który kiedyś był. Jeśli tak się dorasta, niech to ktoś zatrzyma.
A więc słuchaj dzieweczko na początku wszystkiego jest PODZIW i jak zaczniesz czemuś się dziwić tak że aż wpadniesz w osłupienie to tak jakoś staniesz się przeraźliwie bierna ale to nic to jest tylko pokora lecz pokora pełna błyskotliwego oczekiwania to taki stan przed zwiastowaniem i mieć będziesz otwarte oczy oraz otwartą duszę i nagle ta twoja bierność stanie się swoim przeciwieństwem i ty to wszystko nie tylko zechcesz ale będziesz musiała zanotować a pisarzem jest ten kto zaczyna opisywać to co zobaczył to co mu zaświtało i nie jest to nic innego jak tylko ogromna radość z czegoś że coś jest poza tobą...
Bohumil Hrabal, Wesela w domu, przeł. Piotr Godlewski
Brakuje mi tego.
Fot. tkirkgoz / pixabay.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz